[Lectio1] De Jeremía Prophéta !Jer 20:7-9 7 Zwiodłeś mię, Panie! i jestem zwiedzion: mocniejszyś był niżli ja, i przemogłeś: byłem naśmiewiskiem cały dzień, wszyscy się zemnie natrząsają. 8 Iż dawno mówię krzycząc złość, a głaszam spustoszenie: i stała mi się mowa Pańska urąganiem i naśmiewiskiem cały dzień. 9 I rzekłem: Nie będę go wspominał, ani będę więcéj mówił imieniem jego: i było w sercu mojem jako ogień gorejący i zawarty w kościach moich: i omdlałem nie mogąc znosić. @:In Finem Lectio [Lectio2] !Jer 20:10-13 10 Bom słyszał potwarz mnogich, i strach wokoło: Prześladujcie, a prześladujmy go! od wszystkich mężów, którzy byli w pokoju zemną, i strzegący boku mego: owa się jako omyli, i przemożemy go i dostąpiemy pomsty nad nim. 11 Ale Pan jest zemną, jako walecznik mocny: przeto, którzy mię prześladują, upadną i osłabieją: zawstydzą się bardzo, że nie zrozumieli sromoty wiecznéj, która nigdy zgładzona nie będzie. 12 A ty, Panie zastępów, doznawco sprawiedliwego, który widzisz nerki i serce, proszę, niech oglądam pomstę twoję nad nimi; bom tobie odkrył sprawę moję. 13 Śpiewajcie Panu, chwalcie Pana; bo wybawił duszę ubogiego z ręki złośliwych. @:In Finem Lectio [Lectio3] !Jer 20:14-18 14 Przeklęty dzień, któregom się urodził: dzień, którego mię porodziła matka moja, niech nie będzie błogosławiony. [36] 15 Przeklęty mąż, który opowiedział ojcu memu, rzekąc: Urodził ci się syn, mężczyzna, a jako weselem uweselił go. 16 Niech on człowiek będzie jako miasta są, które Pan wywrócił, a nie żal mu było: niech słyszy wołanie rano i wycie czasu południa: 17 Który mię nie zabił w żywocie, żeby mi była matka moja grobem, a żywot jéj poczęciem wiecznem. 18 Przeczem wyszedł z żywota, abym widział pracę i boleść, a żeby się skończyły w zawstydzeniu dni moje? @:In Finem Lectio