[Officium] Czwartek IV tygodnia po Oktawie Pięćdziesiątnicy [Lectio1] Z Pierwszej Księgi Królewskiej !1 Sm 19:1-3 1 I mówił Saul do Jonathy, syna swego, i do wszystkich sług swoich, aby zabili Dawida: ale Jonathas, syn Saulów, miłował Dawida bardzo. 2 I oznajmił Jonathas Dawidowi, mówiąc: Szuka Saul, ojciec mój, zabić cię: a przetóż strzeż się, proszę, rano, a zataisz się i skryjesz. 3 A ja wyszedłszy stanę podle ojca mego na polu, gdziekolwiek będziesz, i ja będę mówił o tobie do ojca mego: a cokolwiek pobaczę, to oznajmię tobie. [Lectio2] !1 Sm 19:4-6 4 A tak mówił Jonathas o Dawidzie dobrze do ojca swego Saula i rzekł do niego: Nie grzesz, królu, przeciwko słudze twemu Dawidowi; boć nic nie winien, a sprawy jego sąć bardzo pożyteczne. 5 I położył duszę swą w ręce swéj i zabił Philistyna i uczynił Pan zbawienie wielkie wszemu Izraelowi: widziałeś, i byłeś rad. Czemuż tedy grzeszysz przeciw krwi niewinnéj, zabijając Dawida, który jest bez winy? 6 Co gdy usłyszał Saul, ubłagany słowy Jonathy, przysiągł: Żywie Pan, że nie będzie zabit. [Lectio3] !1 Sm 19:8-10 8 Ale wojna zasię się wszczęła, i wyciągnąwszy Dawid, walczył przeciw Philistynom i poraził je porażką wielką, i uciekli przed obliczem jego. 9 I popadł duch zły Pański Saula, a siedział w domu swym i dzierżał oszczep, a Dawid grał na arfie ręką swą. 10 I chciał Saul przebić Dawida oszczepem ku ścianie: ale się Dawid umknął przed obliczem Saula, a oszczep bez urazu utknął w ścianie, a Dawid uciekł i zachował się nocy onéj.